Obserwatorzy

piątek, 27 stycznia 2012

Nowosci szydelkowe

Witam serdecznie..

Ostatnio powstaly dwa nowe kompleciki - szydelkowe, poniewaz nitkowanie i oczkowanie, wessalo mnie na dobre.

Tak wiec uplotlam komplecik dla siebie - szalik i mitenki, oraz komplet dla Julci, czapeczka i rekawice.

Komplecik moj, ozdobiony jest kwiatem a Julki, kwiatem, listkiem i galazkami.

Kilka dni nas nie bedzie poniewaz wyjezdzamy na wakacje do Belgii na tydzien, a tam nie mam neta, ale mam szydelko i wloczke, wiec po podrozy na pewno wrzuce nowosci.:)









Pozdrawiam ------ toskaniau

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Przytulnie

Witam serdecznie..

dzisiejszy wpis jest o rzeczach, ktore od razu kojarza nam sie z przytulna atmosfera..

taka atmosfera stwarzaja na pewno podusie. Wczorajszy wypad do Ikei zaowocowal podusiami a dzisiejsze przedpoludnie poswiecone bylo na stworzenie pierwszej z poszewek.

tak podusia - jasiek, to pierwsza przytulasna poducha dla Nati.. Musi wiec byc wesola i kolorowa..

Material, za ktorym przepadam, kwiecisty, pelen zycia, slodki, akurat do pokoju dziewczynki..


druga rzecza rozprowadzajaca po domu cieply, slodki i przytulny zapach, to mufinki. Pzrepis znajdziecie w moich zakladkach, polecam, bo jest niezawodny, szybki a mufinki pyszne..

trzecia rzecz dzis przedstawiona to nasza nowa pasja.. natomiast fryzury dla Julki.. zaczelismy od dobierancow, z boku, z ukosu.. no i sie szkolimy w tym kierunku, a ponizej sa tego efekty..


pozdrawiamy serdecznie..


















przepis na mufinki znajdziesz <<<<TU>>>>>>












piątek, 6 stycznia 2012

Noworocznie.


Kochani.. witam po swietach i w tym nowym roku...

Sylwester minal nam spokojnie, w przeciwienstwie do Swiat, ktore byly jednym wielkim zbiorowiskiem ludzi, szalenstwem w kuchni i totalnym wyczerpaniem fizycznym i psychicznym..:O) ale mimo tego wysilku, bylo cudownie..
wrzucam kilka zdjec z Sywestra..

a takze zdjecia zabawek, ktore uszylam jako prezenty moim dziewczynkom i malemu bratankowi Hansa..:O)

Sa takze nowe przepisy,..

















Dalekowschodni obiad z polskim akcentem..



na zdjeciu ponizej pyzy z klopsikami w sosie curry..


pycha..



makaron..recznie robiony.. bez maszynki. Recznie wyrabiany, ugniatany i wycinany...


100 g maki
1 jajko..

proporcje zwiekszamy w zaleznosci od ilosci ludzi.

pamietajmy, ze gdy makaron jest daniem glownym to musi przypadac 100 g maki na jedna osobe.. jako makaron w zupie zmniejszamy proporcje o polowe.. czyli 50 g maki na osobe..


make mieszamy z jajkiem i ugniatamy tak dlugo az powstanie ciasto o konsystencji plasteliny.. najlepiej jesli trwa to nie krocej niz 15-20 minut.

zawijamy ciasto w folie i odkladamy w miejsce gdzie panuje temp pokojowa... na okolo 2 godzinki. conajmniej..

po tym czasie ugniatamy ciasto kolejne 15 minut.. walkujemy bardzo!!!! cienko.. podsypujemy maka i tniemy w paseczki..


obsuszamy okolo 5 minut i gotujemy w osolonej wdzie z odrobina oliwy do momentu wyplyniecia.. Po wyplynieciu makaronu na wierz musimy go co minutke probowac,,musi byc al dente.. nie moze sie kleic ani rozpadac..

trwa to okolo 2-3 minuty..


odcedzamy. makaron na zupe przelewamy zimna woda ay sie nie skleil.. ten do dania glownego musi miec kleista powloke, aby sos sie do niego lepiej kleil, wiec go nie przelewamy woda tylko dodajemy od razu do sosu i szybko mieszamy...










zupka chinska z makaron wlasnej roboty.. mmmm..








ponizej zdjecie naszego kominka juz w poswiatecznym wydaniu..:O)




ponizej piesek z pozytywka dla Nati...



ponizej spiworek dla Lily, lalki, ktora uszylam dla Julii na prezent..








Julia z lalka Lily..




Lily..





nie wszyscy przejeli sie przygotowaniami czy sprzataniem... kot to ma klawe zycie..:O)




pozdrawiam toskaniau

Moje prace

Wybrane przez Was