Obserwatorzy

czwartek, 23 czerwca 2011

Króliczka "Nadine"

Kochani,

przedstawiam "Nadine"

To typowa wesoła nastolatka, ubrana w trykot i jeans..

Urody dodają jej koronki i wstążeczki..

Jeśli "Nadine" przypadła Ci do gustu, napisz do mnie... Kontakt w zakładkach powyżej..:)

Zapraszam do obejrzenia moich króliczków na sprzedaż, może któryś przypadnie Ci do gustu..

Pozdrawiamy...








powróciłam z królikami...:)

toskaniau

poniedziałek, 20 czerwca 2011

W moim ogrodzie i w moim domu.

Więc tak jak dzisiejszy tytuł wskazuje, będzie o ogrodzie i jego dobrodziejstwach i.. domku moim..;)


Wiele rzeczy się u nas dzieje ostatnio, zalatana jestem, telefony, sprawy, wyjazdy, spotkania....wrrrr.. do tego doszło jeszcze to, że odstawiam sobie net... ciężko mi z tym ale daję radę, staram się jak najmniej czasu poświęcać komputerowi...:)


Są oznaki odstawienia a jakże by inaczej... ale... muszę dać radę.. To pudło zabiera zbyt wiele czasu...:)


Przechodząc do tematu.. Ogród jest, zaraz po kuchni, miejsce, które kocham najbardziej.. później jest szycie, kanapa i sypialnia.. hahahahha...

ale, co chciałam napisać... kocham gotować, ale żeby dobrze gotować musimy mieć dobre składniki... A jakie są najlepsze? Oczywiście, że te świeże, nie pryskane i najzdrowsze, z naszego ogródeczka..:)

Co roku mój ogród się powiększa, co roku więcej w nim pracy ale, to mój najlepszy terapeuta... Wyrywając chwasty myślę o problemach i razem z nimi je wyrywam, tam jest zostawiam, moje roślinki mi w tym pomagają.
poza tym najlepszą metodą nauczenia dzieci jedzenia warzyw i owoców jest ich hodowanie.. Tak więc Julka też podlewa, sieje, sadzi, pieli itp...:) Dzięki temu groszek znika zanim dojrzeje a sałata i koper nie są takie groźne jak to wiele dzieci myśli..

Ogórki nie zabijają, pomidory maja cudny smak, a truskawki są słodsze od cukru, ale to tylko takie prosto z ogródeczka nie z hodowli..:)


a więc, co dzień kosz pełen zieleniny ląduje w kuchni, potem sałaty, marchwie, groszki i buraki ... Warzywka do gara, świeżynka do misek i... obiad gotowy... zdrowy i pyszny..:)




Tak wygląda mój ogród warzywny....






Tak moje marcheweczki... Julka uwielbia tę purpurową odmianę :)




to moje hortensje...:).. mam ich kilkanaście...







a to lilie, jestem z nich bardzo dumna..:) w tym roku zachwycają ilością kwiatów..:)




owocki też są, teraz sezon na malinki się zaczął..:)





a i sałateczki też są... co dzień świeżutkie...:)





a , żeby w domu ładnie było, powstają nowe rzeczy...:)

np koszyczek na owocki...:)




dwa kawałki materiału i kawałek frotte..:)




łączymy




zszywamy..






rogi składamy razem i odmierzamy do zszycia...




tak wygląda po złożeniu..





a tak po zszyciu...





czas na tasiemki..




przyszyte, wiążemy razem..:)





a do kuchni powstały nowe zasłonki...:) w Holandii są ogromne okna w domu i mało kto ma tu firanki, co ... doprowadza mnie do obłędu... Ogromne puste dziury, nie okna, nie cierpię tego...:) Więc ciągle coś tam modzę co Holendrów bardzo dziwi, bo po co zasłaniać okna...:) hahahha. Taki ich zwyczaj... A mój taki..:)











Kochani pozdrawiam i życzę pięknego tygodnia...:)

środa, 15 czerwca 2011

Podróż po lesie.

Kochani, powiem tak, jest lepiej. Na razie nie piszę co, kogo i kiedy to dotyczy, za bardzo boli.


Napiszę, że próbuję by było tak jak zawsze, musi być i, żeby wróciło to, co uległo rozbiciu.

Nasze życie toczy się powolutku do przodu, tak musi być. Małe kroki, ale do przodu. Staram się, żeby atmosfera w domu była spokojna a nie napięta więc maksimum czasu poświęcam dziewczynkom.







Dzisiejszy wypad do lasu zaowocował jeżynami, z których powstał pyszny dżemik i... naleśniki obowiązkowo, które Julka i Nati wcinały aż im się uszy trzęsły.









Powstał też nowy króliczek, wracam do nich pomału bo kocham je tworzyć i każdy z nich ma w sobie cząstkę mnie..

Wklikam jeszcze kilka zdjęć i uciekam..

Postaram się w najbliższym czasie wrzucić zaległe tutki i przepisy..

Pozdrawiamy z naszej naturalnej krainy..:)

toskaniau

sobota, 11 czerwca 2011

U nas ciężo.

Kochani, nie napiszę dużo..

Mamy trochę problemów. Chodzi o kogoś mi najbliższego.. Teraz nie będę tu o tym pisać.. Wszystko to, co się wydarzyło w ciągu kilku ostatnich dni, odciąga mnie skutecznie od komputera i życia online...........

wybaczcie..

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Zbiory, lazania, guziczki i moje Dziewczynki..:


Kochani,

witam serdecznie...

Tak sobie na początku wrzucę zdjęcie zbiorów z mojego ogrodu. Jestem wielką zwolenniczką dobrego, smacznego, ekonomicznego i naturalnego jedzenia.


A więc w ogrodzie warzywnym sa pierwsze warzywa, cudowne zbiory, czego mozna chcieć więcej.
Truskaweczki i porzeczki też są i prezentują się pieknie a smakują latem i słońcem..

Kurki się niosą, z czego jestem zadowolona, bo rodzina ma co dzień dostęp do świeżych produktów prosto z ogrodu i kurnika..:)


Niżej wrzucam przepis z opisem, na Lazanię z pieczarkami i tutorial : jak zrobić ładny guzik.:)





tu nasze najmłodsze szcęście - Nathalie



Ziewający Lew.. Julia.:)






Tutorial







Lazania z pieczarkami..





Usmaż mięso mielone i dorzuć fwa ząbki czosnku.




usmaż pieczarki




przygotuj płaty na lazanię...

to prostsza wersja.. Często robię makaron sama, wtedy lazania jest... cudowna..:)




pomidory, mogą być w puszce, choć takie wymagają dłuższego gotowania..




Wymieszaj mięso i pievzarki na jedenj głębokiej patelni, lub garnku...



dodaj pomidory

posól,, popieprz




pod koniec gotowania wrzuć świeżą bazylię.






teraz wylej na dno formy odrobinę sosu..




rozłóż płaty, polej je sosem, posyp serem i postępuj tak aż do wykończenia sosu.

Pamietaj!!!

ostatnie płaty muszą byc polane sosem i przykryte gęsto serem i polane oliwą z oliwek, inaczej spieką się i będą niezjadliwe.




zajadamy!!!!





Pozdrawiam serdecznie, Ula


Moje prace

Wybrane przez Was