Obserwatorzy

poniedziałek, 23 maja 2011

Wielki dzień.

To kwiaty od mojej najstarszej córci - Neli

Ona wie, że to moje ukochane..





Witam Kochani po weekendzie.

Oj działo się działo. Kuchnia wrzała, misek i garneczków zabrakło a dlaczego?
Bo Chrzest Nathalie się odbył w niedzielę i urodziny pierwsze.
Oj gości mnóstwo było, grill, torty , ciasta i sałateczki.

Pyszności.

Od świtu do nocy śmiech i tańce aż niektórzy popadali. Julia zasnęła mi na rękach wcześniej od Nati. Pies tę do końca nie wytrzymał..:)

Kochani. W tym tygodniu jeszcze wrzucę jeden z przepisów, albo na torty albo na sałatki, które robiłam na niedzielę. Powinnam też się wyrobić z jakimś tutorialem. Te dwie sukieneczki uszyłam moim córciom na niedzielę. Bolerko i opaski też są mojego dzieła. Pewnie coś z tego wrzucę a może sukienkę z piątku, którą Julia miała na przyjęciu weselnym u naszych przyjaciół..
Obiecuję coś z tego.

A teraz uciekam i pozdrawiam słonecznie na cały nowy tydzień.:)






Nathalie, niedzielna solenizantka.



Sukienka Julii.



Sukienka Nathalie.




Kolorowo i uroczyście od rana..



Zdjęcie rodzinne, przed wyjazdem do KOścioła.:)



Ten wielki moment.;)



I zajadamy torcik.



A tu torcik na Chrzciny.:)



Muffinki w wykonaniu Juleczki.:)



Juleczka śpi na moich kolanach, nie dała rady do końca wysiedzieć



Annabell, spała jak niemowlak..:)



A to nasz najmniejszy pomocnik kuchenny, śpi słodko w kieszeni fartucha..:)



toskaniau

Brak komentarzy:

Moje prace

Wybrane przez Was